reklama
reklama

Koszmar dla alimenciarzy. Po zmianach tysiące rodziców mogą nie związać końca z końcem

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Koszmar dla alimenciarzy. Po zmianach tysiące rodziców mogą nie związać końca z końcem - Zdjęcie główne

Alimentacyjna pułapka. Rządowa tabela może zrujnować płacących rodziców | foto Pixabay

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Polska i ŚwiatNowe propozycje Ministerstwa Sprawiedliwości, mające na celu ujednolicenie zasad przyznawania alimentów, wywołały ogólnopolski rezonans. Choć intencje resortu były jasne – stworzyć przejrzysty mechanizm ustalania świadczeń na dzieci – efekt okazał się odwrotny do zamierzonego. Tabela alimentacyjna, zamiast upraszczać życie sądów i rodziców, rozpaliła emocje i kontrowersje.
reklama

Największe kontrowersje dotyczą konkretnego przykładu opisanego przez Stowarzyszenie na rzecz Chłopców i Mężczyzn. Dotyczy on osoby zarabiającej 9000 zł brutto, czyli 6426 zł netto. Zgodnie z nową tabelą alimentacyjną, mając trójkę dzieci w wieku 16–18 lat, taka osoba zobowiązana byłaby do płacenia 5280 zł miesięcznie alimentów – po 1760 zł na dziecko.

Po odliczeniu tej kwoty rodzicowi pozostaje 1146 zł na utrzymanie, podczas gdy drugi rodzic, który sprawuje opiekę, otrzymuje dodatkowe 2400 zł z programu 800+. Razem daje to 7680 zł netto miesięcznie. Taka dysproporcja, według wielu komentatorów, jest rażąca.

Resort odpowiada: „To nie jest wersja ostateczna”

Fala niezadowolenia dotarła do resortu. Wiceministra sprawiedliwości Zuzanna Rudzińska-Bluszcz zapowiedziała korektę działań:

reklama

„Tablice alimentacyjne mają pomagać, a nie wzbudzać kontrowersje. Dobro dziecka jest wartością nadrzędną, ale nie możemy pomijać głosu rodziców. Wsłuchując się w Państwa uwagi, ponownie je przeanalizujemy, skonsultujemy tablice raz jeszcze z ekspertami i organizacjami społecznymi”.

Strajk Ojców: „To miało być dla nas, a jest przeciwko nam”

Wojciech Miga, założyciel ruchu Strajk Ojców, nie kryje rozgoryczenia:

– My się sami staraliśmy o te tablice alimentacyjne, bo kwoty zasądzane były czasami astronomiczne. Ale ktoś, kto je przygotował, zrobił to tak, żeby to było kolejne uderzenie w nas. Mieliśmy co dwa miesiące spotkania z przedstawicielami Ministerstwa Sprawiedliwości i zawsze była mowa o tym, żeby to wszystko uregulować.

reklama

W jego opinii to nie tylko brak zrozumienia, ale wręcz próba zduszenia głosu ojców:

– Zawsze wspominano o niealimentacji, ale to nie odnosi się przecież do nas. Ojcowie, którzy starają się o kontakty z dzieckiem, przeważnie płacą alimenty. Aż ciężko sobie wyobrazić ojca, który stara się o kontakty, udowadnia, że jest superojcem, a ma dług alimentacyjny 300 tys. zł. Wydaje mi się, że ministerstwo chce wylać na nas tym ruchem kubeł zimnej wody, żebyśmy przestali się odzywać, bo wciąż walczymy o te szersze kontakty, uruchomiliśmy kampanię społeczną „Bezpieczne tatowanie”, zbiór 21 postulatów. Ministerstwo tak chce dokręcać śrubę już płacącym alimenty.

reklama

Choć widzi pewne korzyści dla wybranej grupy, nadal uważa nowe zasady za krzywdzące:

– Są tacy ojcowie, którzy płacą horrendalne alimenty i gdyby sędzia był łaskawy się do tej tabeli odnieść, to jest szansa, że byłyby mniejsze. Ale wciąż jest to uderzenie w ojców – dodaje.

Mediatorka: „Ludzie sami szukają takich narzędzi”

Dr Ewa Kosowska-Korniak, doświadczona mediatorka i prawniczka, w rozmowie o tabeli alimentacyjnej wskazuje na zalety idei:

– W postrzeganiu kosztów utrzymania dziecka są duże rozbieżności pomiędzy tym, jak widzi to mama i tata. Czasami dochodzi wręcz do drastycznych zmian i nagle w momencie rozstania te koszty szybują w górę.

reklama

– Prowadzę bardzo dużo mediacji rozwodowych, które dotyczą właśnie ustalenia wysokości alimentów, ale i takich, które dotyczą później ich podnoszenia lub obniżania. Wprowadzenie pewnych konkretnych zasad byłoby dobre. Taka tabela to jest wreszcie jakaś standaryzacja, wskazanie, co bierze się pod uwagę itd.

Podkreśla, że potrzeba takich narzędzi już istnieje:

– Sam pomysł jest dobry, bo do tej pory ludzie posiłkują się różnego rodzaju kalkulatorami internetowymi.

Alimenty muszą odzwierciedlać rzeczywistość

W ocenie Kosowskiej-Korniak sądy powinny pamiętać o proporcjach:

– Najczęściej sąd uwzględnia to, że rodzic też musi się jakoś utrzymać. W Kodeksie rodzinnym są przyjęte kryteria, że bierze się pod uwagę możliwości zarobkowe rodziców, uzasadnione potrzeby dziecka i zasadę, że ma ono prawo żyć na podobnej stopie jak rodzic.

Dotychczas alimenty mieściły się zazwyczaj w przedziale 1000–1500 zł, ale brakowało jednoznacznych ram. Tabela może je wreszcie wprowadzić.

Prawniczka: „Nie wszystko da się zmieścić w tabeli”

Adwokat Katarzyna Ciulkin-Sarnocińska przypomina, że alimenty mają służyć potrzebom, nie luksusowi:

– Zawsze należy się minimum socjalne plus dodatkowo wydatki dochodzące ekstra, czyli na przykład lekarz, dentysta, wymiana okularów czy inne potrzeby. Są rzeczy, które jeszcze zwiększają wysokość alimentów, jak na przykład szkoła prywatna czy hobby. Przy czym to nie może być hobby, na które rodziny, czy też na przykład ojca płacącego alimenty, nie stać.

– W takiej sytuacji sąd mówi, że podstawowe potrzeby dziecka, jak basen czy jakieś zajęcia, jak najbardziej trzeba doliczyć do alimentów, natomiast kosztowne hobby, jak konie, ze wszystkimi obozami, wymianami stroju do jazdy co cztery miesiące i wszystkimi innymi dodatkowymi kosztami – niekoniecznie – tłumaczy.

„Niedzielni ojcowie” i rosnąca frustracja

Ciulkin-Sarnocińska nie ukrywa, że w wielu prowadzonych przez nią sprawach ojcowie czują się marginalizowani:

– Jak zobaczyłam tę tabelę, to przesłałam panom, którzy walczą o dzieci. Oni mówią, że zostali sprowadzeni do instytucji niedzielnego ojca, który może raz na jakiś czas spotkać się z dzieckiem. Matki wywożą te dzieci, gdzie chcą. Teraz wychodzi na to, że są tabele i zgodnie z tabelami muszą płacić, a nie mogą się z dzieckiem widywać. I jak oni mają się czuć? Są bardzo pokrzywdzeni – mówi.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo