reklama
reklama

Co się szykuje w systemie L4? Rewolucja w podejściu do zwolnień lekarskich

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Co się szykuje w systemie L4? Rewolucja w podejściu do zwolnień lekarskich - Zdjęcie główne

Nadchodzą nowe zasady zwolnień lekarskich. To będzie zaskoczenie dla wszystkich | foto Pixabay

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Polska i ŚwiatZmiany zapowiadane przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej mogą wkrótce zmienić sposób, w jaki rozumiemy zwolnienie lekarskie. Projekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw przewiduje fundamentalne odejście od dotychczasowej zasady – że będąc na L4, nie można pracować w żadnym miejscu. Teraz będzie można... i jedno, i drugie. Czy nowe przepisy zlikwidują absurdy, czy otworzą furtkę do nadużyć?
reklama

Nowe L4 – więcej elastyczności dla zatrudnionych

Kluczowa zmiana, jaką przewiduje nowelizacja, dotyczy osób pracujących u więcej niż jednego pracodawcy. W myśl nowych przepisów zatrudniony będzie mógł otrzymać zwolnienie lekarskie w jednej firmie, a jednocześnie kontynuować pracę w drugiej, jeśli stan zdrowia na to pozwoli. W uzasadnieniu projektu czytamy:

„Proponuje się odejście od dotychczasowej stosowanej zasady, zgodnie z którą każde wykonywanie pracy zarobkowej na rzecz jednego płatnika składek w okresie pobierania zasiłku chorobowego z tytułu zatrudnienia u innego płatnika składek, pozbawia ubezpieczonego prawa do zasiłku za cały okres zwolnienia lekarskiego”.

reklama

Brzmi rewolucyjnie? I tak właśnie jest. Pracownik otrzyma zasiłek chorobowy z jednego miejsca zatrudnienia, a jednocześnie będzie mógł wykonywać obowiązki służbowe w innym – o ile oczywiście lekarz uzna, że jego stan zdrowia na to pozwala. Resort wskazuje, że może się przecież zdarzyć, iż dana choroba uniemożliwia jeden rodzaj pracy, ale nie wpływa na inny.

Choroba nie taka sama dla każdego zawodu

Ministerstwo przytacza przykład z życia wzięty: „Np. chrypka uniemożliwi dziennikarzowi prowadzenie audycji w telewizji, ale nie stanowi przeszkody do pracy w redakcji lub innej instytucji”. Decyzję o tym, czy pacjent może jednocześnie pracować i korzystać ze zwolnienia, podejmie lekarz wystawiający zaświadczenie.

Jednak to nie koniec zmian. Projekt przewiduje, że orzeczenia w określonych przypadkach będą mogły wydawać także inne osoby niż lekarze, na przykład:

  • w kwestiach rehabilitacji narządu ruchu – fizjoterapeuci,
  • przy ocenie niezdolności do samodzielnej egzystencji – pielęgniarki i pielęgniarze.

Jednocześnie zrezygnowano z komisji lekarskich – orzekanie ma mieć charakter jednoosobowy, zarówno w pierwszej, jak i drugiej instancji.

Co wolno robić na zwolnieniu?

Nowelizacja ma także uregulować, co dokładnie wolno robić osobie przebywającej na L4. Obecnie panuje w tym zakresie spore zamieszanie – jeden lekarz uzna pójście do sklepu za nadużycie, inny nie widzi w tym problemu. Projekt rozwiewa te wątpliwości: „zwykłe czynności dnia codziennego lub czynności incydentalne”, jak zakupy żywności, wizyty u lekarza czy wykupienie leków, nie będą już uznawane za naruszenie warunków zwolnienia.

reklama

W praktyce ma to uciąć dyskusje i unikać sytuacji, w których pacjent staje się ofiarą nadgorliwości urzędników. Z drugiej strony – otwiera to również pole do elastycznych interpretacji.

Eksperci biją na alarm

Choć zmiany zapowiadają się korzystnie dla wielu zatrudnionych, nie brakuje głosów krytyki. Eksperci przestrzegają przed możliwością nadużyć. Obawiają się, że nowa konstrukcja prawna może zostać wykorzystana niezgodnie z intencją ustawodawcy – szczególnie przez tych, którzy chcieliby „ustawić” sobie grafik, żonglując zwolnieniem w jednej pracy, by zyskać czas i pieniądze w drugiej.

reklama

Pojawia się też pytanie o konsekwencje kadrowe. Skoro ktoś może być na zwolnieniu w jednej firmie i pracować w drugiej, to czy pierwszy pracodawca może potraktować to jako przesłankę do wypowiedzenia umowy? Granica między usprawiedliwioną niezdolnością do pracy a „oszukiwaniem systemu” może być wyjątkowo cienka – i trudna do jednoznacznego określenia.

Kolejny problem to różne interpretacje przepisów przez poszczególne instytucje. Co dla jednego pracodawcy będzie akceptowalne, dla innego może stanowić powód do dyscyplinarki. Jak podkreślają eksperci, system wymaga spójności i czytelnych procedur, by nie stwarzać niepotrzebnych napięć na linii pracownik–pracodawca.

Co z terminem wejścia w życie?

Póki co nie wiadomo, kiedy dokładnie nowe przepisy miałyby wejść w życie. Wstępnie zakładano początek 2025 roku, ale nie ma jeszcze ostatecznego harmonogramu. Pewne jest jedno – zmiana dotknie nie tylko pracowników, ale i pracodawców, lekarzy, ZUS oraz cały system kontrolny.

Z jednej strony – nowe rozwiązania mogą zwiększyć elastyczność rynku pracy, umożliwiając bardziej sprawiedliwe i rzeczywiste podejście do zdrowia pracowników. Z drugiej – otwierają pole do manipulacji, szczególnie jeśli nie zostaną dopracowane odpowiednie mechanizmy kontrolne.

Reforma z dużym znakiem zapytania

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej tłumaczy, że zmiany są potrzebne, bo obecny system nie nadąża za rzeczywistością rynku pracy. Wiele osób ma więcej niż jedno zatrudnienie, wykonuje różne zadania i nie każda choroba całkowicie eliminuje z aktywności zawodowej.

Pomysł ten można zatem interpretować jako próbę dostosowania prawa do realiów XXI wieku. Ale czy społeczeństwo i administracja są na to gotowe? Kluczowe okażą się szczegóły – od tego, jak lekarze będą oceniać „częściową zdolność do pracy”, po to, jak będą prowadzone kontrole i jakie sankcje spotkają osoby nadużywające systemu.

Na razie jedno jest pewne – przed nami poważna reforma zwolnień lekarskich, która może wywrócić do góry nogami to, co dotychczas wydawało się oczywiste.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo