reklama
reklama

Bałtyk kusi słońcem, ale uważaj. Ten nawyk może drogo kosztować

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Bałtyk kusi słońcem, ale uważaj. Ten nawyk może drogo kosztować - Zdjęcie główne

Wakacje nad morzem? Tego lepiej unikać, jeśli nie chcesz problemów | foto Pixabay

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Polska i ŚwiatLato nad Bałtykiem to czas, gdy na polskich plażach gromadzą się setki tysięcy osób. Kusząca perspektywa wypoczynku, bliskości natury i zabawy pod gołym niebem sprawia, że turyści często zapominają, iż miejsce publiczne, jakim jest plaża, rządzi się określonymi zasadami. Ich złamanie może skończyć się nie tylko upomnieniem, ale również mandatem. A ten, wbrew pozorom, może być naprawdę dotkliwy – zwłaszcza gdy naruszenie dotyczy przepisów porządkowych obowiązujących w sezonie letnim.
reklama

Choć picie piwa na ręczniku w promieniach słońca może wydawać się niewinną przyjemnością, zgodnie z polskim prawem jest to wykroczenie. Spożywanie alkoholu w miejscach publicznych, a więc także na plażach, jest zabronione przez ustawę o wychowaniu w trzeźwości. Wyjątki dotyczą tylko tych miejsc, w których lokalne władze wyznaczyły strefy umożliwiające legalne spożycie alkoholu – są to najczęściej ogródki gastronomiczne przy plażach.

Za złamanie zakazu grozi mandat w wysokości do 100 zł. Jeśli jednak sytuacja eskaluje – dochodzi do awantur lub agresywnego zachowania – funkcjonariusze mogą zastosować bardziej dotkliwe środki, w tym doprowadzenie do izby wytrzeźwień lub skierowanie sprawy do sądu.

reklama

Palenie papierosów pod specjalnym nadzorem

Nie wszyscy plażowicze wiedzą, że wiele nadmorskich gmin wprowadziło lokalne zakazy palenia tytoniu poza wyznaczonymi strefami. Choć prawo ogólnokrajowe nie zabrania palenia na plażach, samorządy – m.in. w Sopocie, Gdyni, Mielnie i Kołobrzegu – postanowiły ograniczyć tę czynność w trosce o komfort turystów i ochronę środowiska.

Wyznaczone strefy dla palaczy są oznaczone tablicami informacyjnymi, a ich ignorowanie może skutkować mandatem do 500 zł. Służby porządkowe kontrolują regularnie te miejsca, ponieważ jednym z głównych problemów są niedopałki, które zaśmiecają plaże i stanowią zagrożenie pożarowe.

reklama

Obecność psów – nie wszędzie dozwolona

Spacer z pupilem brzegiem morza może być przyjemnością, ale tylko tam, gdzie jest to zgodne z lokalnym regulaminem. W sezonie letnim większość nadmorskich miejscowości wprowadza zakaz przebywania psów na kąpieliskach strzeżonych. Zakaz obowiązuje najczęściej w godzinach działania ratowników i dotyczy całej strefy kąpielowej.

Właściciel psa, który nie przestrzega tych przepisów, musi liczyć się z mandatem w wysokości do 500 zł – szczególnie jeśli zwierzę porusza się bez smyczy lub kagańca. Częstym źródłem skarg są też nieuprzątnięte odchody. W niektórych kurortach – np. w części Gdyni czy Dziwnowa – funkcjonują wyznaczone „psie plaże”, gdzie właściciele czworonogów mogą wypoczywać legalnie i bez obaw.

reklama

Biwakowanie na dziko – tylko romantyczna wizja

Choć dla niektórych noc na plaży pod gwiazdami brzmi jak idealny pomysł, w praktyce rozstawienie namiotu, śpiwora czy nawet dłuższe przebywanie na plaży w nocy jest traktowane jako wykroczenie. Rozbijanie obozowiska poza wyznaczonymi strefami – jak oficjalne pola namiotowe czy kempingi – jest zabronione.

Turyści przyłapani na biwakowaniu mogą zostać ukarani mandatem wynoszącym nawet kilkaset złotych. Służby argumentują, że takie działania naruszają porządek publiczny, prowadzą do niszczenia wydm i zanieczyszczania środowiska naturalnego, a także wiążą się z ryzykiem zagrożeń – np. w przypadku nagłego pogorszenia pogody lub braku dostępu do pomocy.

reklama

Głośna muzyka, hałas i drony – zakłócanie wypoczynku

Kolejną kategorią wykroczeń są te związane z zakłócaniem spokoju i porządku publicznego. Głośna muzyka z przenośnych głośników, krzyki, a także urządzanie imprez na plaży to zachowania, które mogą skutkować interwencją służb. Mandaty za takie naruszenia wystawiane są coraz częściej, ponieważ turyści zgłaszają zakłócenia wypoczynku znacznie częściej niż kilka lat temu.

Szczególnym problemem są również drony. Ich użytkowanie w strefach publicznych, a zwłaszcza nad tłumem ludzi, wymaga posiadania odpowiednich uprawnień oraz przestrzegania zasad bezpieczeństwa. Loty poza dozwolonymi obszarami lub bez zachowania odległości od osób mogą skutkować grzywną oraz zgłoszeniem do Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Dla wielu osób dźwięk drona przelatującego nad głową jest źródłem irytacji i poczucia naruszenia prywatności.

Jak uniknąć mandatu? Warto znać przepisy lokalne

Każda gmina ma prawo do ustanawiania własnych przepisów dotyczących korzystania z plaż. To oznacza, że coś, co jest dozwolone w jednym kurorcie, może być zakazane w innym. Dlatego przed wyjazdem warto sprawdzić lokalne regulaminy kąpielisk, informacje na stronach urzędów miast czy nawet na tablicach przy wejściach na plaże.

Nieznajomość przepisów nie chroni przed odpowiedzialnością. Wypoczynek nad morzem może być spokojny i przyjemny – o ile przestrzegamy podstawowych zasad współżycia społecznego i lokalnych regulacji. Wiedza to najlepszy sposób na uniknięcie stresu, wstydu i kosztownego mandatu w trakcie urlopu.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo