Ludzie dopisali, humory i pogoda również. Imponujący korowód rolkarzy i towarzyszących im zwolenników bardziej stabilnych wrotek i hulajnóg, rowerzystów oraz biegaczy zrobił spore zamieszanie w naszym mieście i ruchu ulicznym.
Międzypokoleniową ekipę poprowadził wodzirej, który miejscówkę znalazł na puszczonej przodem lawecie. Była muzyka, było dużo świateł, były bańki mydlane, ale przede wszystkim - mnóstwo uśmiechniętych twarzy.
Brawo dla najwytrwalszych, którzy uczestniczyli w imprezie od początku do końca.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.