Tam czas się zatrzymał. Co dalej z budynkiem na stadionie miejskim w Piotrkowie?

O ile sam stadion i boiska są w stanie, którego raczej nie trzeba się wstydzić, o tyle tzw. zaplecze socjalne woła o pomstę do nieba. Zwłaszcza budynek służący piłkarzom – amatorom, którzy od ponad 25 lat biorą udział w rozgrywkach Amatorskiej Ligi Piłki Nożnej. To jedna z najpopularniejszych tego typu lig w centralnej Polsce. Oprócz samego grania potrzebne są także szatnie, które jednak – jak twierdzą zawodnicy – znajdują się w takim stanie, że po prostu strach w nich usiąść bez obawy o trwałe ubrudzenie. O takim luksusie, jak prysznice zapomniano jakieś dwie dekady temu.

Z budynku korzystają także inni, z tym że część przeznaczona np. dla Concordii 1909 czy Piotrcovii wygląda lepiej. Niewiele lepiej. To istotne, bo w budynku przebierają się najmłodsi adepci futbolu. Obiektem zarządza Ośrodek Sportu i Rekreacji. Jego pracownicy oddelegowani do pracy przy ALPN oficjalnie się nie skarżą, ale warunki ich pracy są nie do pozazdroszczenia, zwłaszcza jesienią kiedy temperatura spada poniżej 12 stopni. Już na pierwszy rzut oka widać, że czas się tam zatrzymał, ale trudno powiedzieć na którym roku. Można stawiać na koniec lat 60 - tych ubiegłego wieku.

Czy jest szansa na poprawę sytuacji? Podobno tak. Zapoznał się z nią urzędujący od grudnia ub. roku dyrektor OSiR-u Konrad Sikora. I wraz prezydentem miasta oraz kierowniczką referatu kultury i sportu Anettą Mądry przeanalizowali kwestię zaplecza. Jakie wnioski?

- Braliśmy pod uwagę potrzeby inwestycyjne w naszych zasobach sportowych i okazało się, że jest ich bardzo dużo – powiedziała Anetta Mądry. – Pierwsza kwestia to budynki przy ulicy Batorego (tym tematem zajmiemy się niebawem – przyp. Red.). Przyglądamy się też stadionowi miejskiemu. Tam budynek socjalny jest naprawdę w bardzo złym stanie, aż 70% tego budynku jest w zasadzie wyłączone z użytkowania. Na razie jesteśmy na etapie analizy i koncepcji i zastanawiamy się, co dalej z tym budynkiem zrobić…

Z tego co udało nam się dowiedzieć, na dziś koncepcje są dwie: remont budynku lub jego wyburzenie i wybudowanie nowego, bądź postawienie kontenera który mógłby posłużyć za szatnie. Decyzja ma zostać podjęta jak najszybciej, na pewno w tym roku.