Przed absolutnie kluczowym pojedynkiem w przedostatniej serii gier fazy play-out w lepszej sytuacji byli podopieczni trenera Michała Matyjasika, którzy mieli cztery punkty przewagi nad legionowianami i w przypadku zwycięstwa, nawet po rzutach karnych, mogli zagwarantować sobie już teraz bezpośrednie utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nastroje w szeregach drużyny z naszego miasta przed rozpoczęciem środowego spotkania były bojowe.
Michał Matyjasik, trener: To jest dla nas mecz jak finał. Chcemy bardzo go wygrać i udowodnić, że zasługujemy na bezpośrednie utrzymanie w lidze. Nikt nawet nie dopuszcza myśli o barażach. Wiemy jak ciężki był to dla nas sezon, jak wiele nas kosztował. Mieliśmy wiele problemów kadrowych, ale ci zawodnicy, którzy byli gotowi do gry zawsze oddawali serce na boisku. I tak będzie tym razem. Gramy u siebie i będziemy chcieli wygrać. Zrobimy wszystko aby tak było.
Roman Pożarek, kapitan: To jest nasze boisko i zrobimy wszystko, aby zakończyć walkę o utrzymanie już teraz. Nie chcemy, aby nasi kibice stresowali się do ostatniej kolejki, albo meczami barażowymi. Od pierwszej do ostatniej sekundy będzie walka na całego, na 1000 procent. Tu nikt już nie będzie niczego oszczędzał. Da z siebie tyle, ile mu zostało jeszcze w baku.
W ocenie analityków firm bukmacherskich nieznacznym faworytem meczu Piotrkowianin – Legionowo była drużyna gospodarza, której dawano 55% szans na wygraną, podczas gdy przyjezdnym 45%. Wskazywały na to również wyniki bezpośrednich potyczek w fazie zasadniczej, bo choć zespoły podzieliły się punktami odnosząc po jednym zwycięstwie, to wygrywały one mecze rozgrywane na swoim parkiecie, a tym handicapem w dniu 21 maja dysponowali szczypiorniści z Piotrkowa Trybunalskiego.
Niestety od samego początku środowy mecz nie układał się po myśli Piotrkowianina, który już po kwadransie gry miał cztery bramki do odrobienia (4:8). Dokładnie taka przewaga przyjezdnych utrzymała się do przerwy (9:13). Tuż po niej było jeszcze gorzej. Za sprawą trzech punktowych serii gości strata piotrkowian wzrosła aż do jedenastu trafień (11:22) i pomimo pogoni w drugiej części decydującej odsłony losów rywalizacji nie udało się już odwrócić (20:26).
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – Zepter KPR Legionowo 20:26 (9:13)
Co ta porażka oznacza dla drużyny z naszego miasta? Piotrkowianin wciąż ma jedno oczko przewagi nad przedostatnim w tabeli zespołem z Legionowa, ale w ostatniej serii gier podopieczni Michała Matyjasika zmierzą się na wyjeździe z Azotami-Puławy, a Zepter KPR podejmie u siebie zdegradowany już Śląsk Wrocław. Nie wygląda to kolorowo, ale dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe.
Ostatni mecz Piotrkowianina Piotrków Trybunalski w fazie play-out zaplanowano na godzinę 18:00 w poniedziałek 26 maja.
Komentarze (0)