reklama

Nietypowa akcja strażaków w powiecie piotrkowskim. Bocian został uratowany

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: ospprzyglow.pl

Nietypowa akcja strażaków w powiecie piotrkowskim. Bocian został uratowany - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
3
zdjęć

foto ospprzyglow.pl

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościNa jednym z podwórek w powiecie piotrkowskim pojawił się nietypowy gość, który jak się okazało potrzebował pomocy. Do akcji ruszyli strażacy.
reklama

Nietypowy gość pojawił się 18 września we Włodzimierzowie. Zaniepokojeni mieszkańcy wezwali strażaków, gdyż na jednym z podwórek wylądował bocian. Okazało się, że zwierzę potrzebowało pomocy.

- Strażacy po dotarciu pod wskazaną lokalizację zastali zmęczone zwierzę, które zostało schwytane i odwiezione do Leśnego Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt w Kole. Po przekazaniu bociana okazało się, że ma obrażenia i zostanie poddany leczeniu – informuje Bartłomiej Kolasiński z OSP Przygłów.

To kolejny bocian, który trafił w ręce specjalistów z lecznicy w Kole.

Nietypowy widok

Wiele osób wskazuje, że bociany o tej porze zwykle są rzadko widywane, gdyż powinny już odlecieć na zimę. Okazuje się, że podróż bocianów na zimowiska zależy od kilku czynników, ale zwykle następuje to w połowie sierpnia. Nie jest to jednak reguła.

reklama

- Ptaki, które przystąpiły do lęgów późno mogą w tym czasie jeszcze karmić młode, a odlot rozpoczynać dopiero we wrześniu – napisała Aleksandra Wierzbicka w Poradniku Ochrony Bociana Białego.

Ponadto z roku na rok można zaobserwować coraz więcej bocianów, które zostają na zimę w Polsce. Jaki jest powód?

- Z relacji wielu ornitologów wynika, że ptaki, które nie zdecydowały się na rozpoczęcie wędrówki, to przede wszystkim osobniki osłabione lub młode z późno rozpoczętych lęgów. Znane są przypadki pomyślnego przezimowania bocianów w kraju bez pomocy człowieka. Zagrożeniem dla takich ptaków nie jest chłód, lecz duża pokrywa śnieżna, która utrudnia znalezienie pokarmu – czytamy w Poradniku Ochrony Bociana Białego.

reklama

Chociaż widziany zimą bocian budzi ciekawość, to jeśli nie wykazuje oznak chorób czy zranienia człowiek nie powinien interweniować.

- Pomoc potrzebna jest ptakom, które np. złamały skrzydło i nie są w stanie latać lub cierpią z powodu innego poważnego urazu czy choroby – czytamy na stronie Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.

Wówczas w schwytaniu rannego ptaka mogą pomóc takie służby jak właśnie straż pożarna, a następnie zwierzę powinno być przetransportowane do lecznicy.

Niejedyny bocian w Ośrodku w Kole

W lipcu do Leśnego Ośrodka Rehabilitacji w Kole trafił Kinderek. Jest to bocian czarny, który przyszedł na świat w czerwcu w Nadleśnictwie Wolsztyn. Według relacji na stronie BocianiMy malec wykluł się bardzo późno, a po gwałtownych burzach rodzice najprawdopodobniej zmienili miejsce żerowania. Młody bocian nie otrzymywał wystarczającej ilości pokarmu i bez interwencji ludzi, nie przeżyłby. Losy tego ptaka śledzili internauci z całej Polski. Jak przekazują członkowie projektu BocianiMy Kinderek ma się dobrze i zostanie uwolniony wiosną. O historii Kinderka można przeczytać w artykule: Mały bocian walczył z krukiem. Teraz trafił do Leśnej Osady pod Piotrkowem.

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama