Ustawa o obronie Ojczyzny z 2022 roku wprowadziła zapisy dotyczące zakazu rejestracji wizualnej niektórych obiektów istotnych dla państwa, jednak brakowało skutecznych mechanizmów wdrażania tych przepisów. Nie było wzorców oznakowania ani wytycznych dla obywateli czy służb.
To się zmienia – Ministerstwo Obrony Narodowej opublikowało nowe rozporządzenie, które wejdzie w życie dokładnie 17 kwietnia 2025 roku. Z tą datą w przestrzeni publicznej pojawią się specjalne tablice ostrzegawcze, a urzędnicy zyskają konkretne narzędzia do karania naruszeń.
Nowe przepisy nie tylko precyzują, które obiekty są objęte ochroną, ale także określają procedury uzyskiwania zezwoleń i wygląd obowiązkowych znaków zakazu. Przede wszystkim chodzi o ułatwienie stosowania przepisów w praktyce – zarówno służbom porządkowym, jak i zwykłym obywatelom.
Co i kogo obejmuje zakaz?
Zakaz fotografowania będzie obejmował konkretne typy obiektów, z naciskiem na te istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego i infrastruktury państwowej. Chodzi m.in. o:
- obiekty ważne dla bezpieczeństwa i obronności kraju,
- obiekty podległe Ministerstwu Obrony Narodowej,
- infrastrukturę krytyczną,
- a także osoby i mienie znajdujące się na terenach tych obiektów.
Zakaz dotyczy nie tylko zdjęć, ale również filmowania i wszelkiego rodzaju rejestracji – w tym przy użyciu telefonów, kamer i dronów.
Co ważne, zakaz ten nie będzie miał zastosowania w sytuacjach szczególnych – np. podczas działań służb państwowych, prac dokumentacyjnych wykonywanych przez zarządców danego obiektu, a także w przypadku relacji medialnych zatwierdzonych przez właściwe organy.
Procedura, czyli jak uzyskać zgodę na zdjęcia
Osoby, które mimo zakazu chciałyby wykonać zdjęcia lub nagrania objętych ochroną obiektów, muszą złożyć wniosek o zgodę. Do wyboru są dwie formy – elektroniczna (opatrzona kwalifikowanym podpisem elektronicznym) oraz papierowa. W dokumencie trzeba zawrzeć:
- dane osobowe,
- dokładne miejsce i czas planowanej rejestracji,
- uzasadnienie potrzeby wykonania zdjęć.
Na rozpatrzenie wniosku urząd ma 14 dni. Jeśli zgoda zostanie wydana, musi zawierać szczegółowe informacje: dane fotografa, lokalizację, termin, a także dane osoby z uprawnionego organu, która będzie towarzyszyć podczas realizacji zdjęć lub nagrań.
Choć może się to wydawać biurokratyczną przeszkodą, procedura ta ma w zamyśle zapewnić równowagę między potrzebą bezpieczeństwa a wolnością dokumentowania przestrzeni.
Zakaz widoczny z daleka – jak wygląda nowe oznaczenie?
Jednym z głównych problemów dotychczasowego zakazu był jego brak widoczności – nie było jednolitego znaku, który informowałby, że w danym miejscu obowiązuje zakaz fotografowania. Nowe przepisy wprowadzają ujednolicony wzór tablicy, który ma być łatwo rozpoznawalny i zrozumiały nie tylko dla Polaków.
Tablica ma wymiary 60 na 60 centymetrów. Widnieją na niej czerwone elementy ostrzegawcze, czarny napis „ZAKAZ FOTOGRAFOWANIA” oraz przekreślone piktogramy przedstawiające aparat fotograficzny, kamerę i telefon. Dodatkowym elementem są tłumaczenia napisu na cztery języki: angielski, niemiecki, rosyjski i arabski. Takie podejście ma zapewnić, że informacja dotrze do możliwie najszerszego grona – również do turystów.
Nowe tablice muszą być umieszczone w miejscach dobrze widocznych – np. na ogrodzeniach, elewacjach lub przy bramach wejściowych.
Surowe sankcje dla nieostrożnych
Choć wcześniej zakaz istniał, jego złamanie nie było realnie egzekwowane. Od 17 kwietnia 2025 roku sytuacja się zmienia – za fotografowanie obiektów oznaczonych znakiem zakazu bez stosownego zezwolenia grożą realne sankcje.
Zgodnie z art. 683a ustawy, osoba, która naruszy przepisy, może zostać ukarana aresztem lub grzywną. W poważniejszych przypadkach możliwe jest także orzeczenie przepadku sprzętu, nawet jeśli nie należy on bezpośrednio do osoby wykonującej zdjęcia. W praktyce oznacza to, że pożyczony aparat lub telefon znajomego może również zostać zarekwirowany przez służby.
Nowa rzeczywistość dla fotografów
Wprowadzenie egzekwowalnego zakazu to z pewnością wyzwanie dla wszystkich, którzy zajmują się fotografią – zarówno zawodowo, jak i amatorsko. Wielu pasjonatów zdjęć, przyzwyczajonych do swobodnego rejestrowania otaczającej ich przestrzeni, będzie musiało zmienić swoje nawyki. Szczególna ostrożność będzie wymagana zwłaszcza w okolicach infrastruktury wojskowej, zakładów przemysłowych czy kluczowych obiektów państwowych.
Warto pamiętać, że nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności. Tym bardziej że obecność wyraźnych oznaczeń – zgodnych z nowym rozporządzeniem – będzie równoznaczna z obowiązkiem podporządkowania się przepisom. Przypadkowe zdjęcie wykonane w nieodpowiednim miejscu może skutkować poważnymi konsekwencjami, nie tylko finansowymi.
Koniec z lukami w przepisach
Nowelizacja przepisów i rozporządzenie MON to próba nadania realnej mocy zakazowi, który do tej pory funkcjonował głównie teoretycznie. Jednolity znak zakazu, jasne zasady składania wniosków i możliwość karania osób łamiących zakaz – to wszystko ma służyć zarówno bezpieczeństwu państwa, jak i porządkowi publicznemu.
Jak wskazuje resort obrony, nowe regulacje „wprowadzają jasność i jednolitość w egzekwowaniu zakazu”. W praktyce oznacza to również konieczność uważniejszego poruszania się w przestrzeni publicznej z aparatem lub telefonem. Dla jednych będzie to ograniczenie swobód obywatelskich, dla innych – konieczność wynikająca z aktualnych realiów geopolitycznych i potrzeby zabezpieczenia kluczowych elementów państwa.
Jedno jest pewne – 17 kwietnia stanie się datą graniczną dla wszystkich tych, którzy lubią mieć „oko” na świat. Od tego dnia nie każde ujęcie będzie dozwolone.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.