Policyjny patrol ruchu drogowego z Tomaszowa Mazowieckiego, wykonując swoje czynności zauważył osobową skodę, której tor jazdy wzbudził podejrzenia mundurowych. Policjanci ruszyli za pojazdem, by skontrolować kierowcę. Gdy tylko kierowca zorientował się, że czeka go kontrola, przyspieszył.
Jak relacjonuje policja, w trakcie ucieczki mężczyzna wykonywał agresywne manewry, uniemożliwiając funkcjonariuszom wyprzedzenie jego auta. Do pomocy wysłane zostały inne patrole.
– Gdy kierowca skody wjechał na teren miejscowości Szadkowice w powiecie opoczyńskim, policjanci przygotowali blokadę wykorzystując do tego radiowóz. Kierowca skody znalazł się w potrzasku bo odcięto mu dalszą drogę ucieczki i zmuszony był zatrzymać się na drodze powiatowej pomiędzy radiowozami. Wtedy mundurowi dobiegli do kierowcy i go obezwładnili. Okazało się, że na tylnym siedzeniu w foteliku znajduje się małe przestraszone sytuacją dziecko. Mundurowi szybko ustalili, że to 3 letnia córka zatrzymanego. Poinformowali o sytuacji jej matkę, a do czasu jej przyjazdu zaopiekowała się nią jedna z policjantek – informuje asp. Sztab. Grzegorz Stasiak z KPP w Tomaszowie Mazowieckim.
Zatrzymany 44-latek miał w organizmie 1,5 promila alkoholu. Nie posiadał także prawa jazy. Po wytrzeźwieniu w policyjnej celi, nieodpowiedzialny kierowca usłyszał zarzuty kierowania pojazdem mechanicznym bez uprawnień po drodze publicznej w stanie nietrzeźwości, niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz narażania na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia swojej małoletniej córki.
Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.