Zainicjowany na początku 2025 roku rządowy program rekompensat odmienia życie wielu Polaków. Największe zainteresowanie wzbudzają książeczki oszczędnościowe z charakterystyczną literą F, które w latach 70. i 80. miały służyć do zakupu samochodu – najczęściej Fiata 126p (malucha) lub FSO 1500.
Dziś, po dekadach przechowywania w szufladach i segregatorach, można je wymienić na realną gotówkę. Posiadacze książeczek przeznaczonych na malucha otrzymują 19 391 zł, a ci, którzy oszczędzali na FSO 1500 – aż 27 479 zł. Kwoty te nie są przypadkowe – obliczono je, uwzględniając historyczną wartość pieniądza, inflację oraz utracony potencjalny zysk z inwestycji.
Jak odzyskać pieniądze?
Podstawą uzyskania rekompensaty jest posiadanie oryginalnej książeczki oszczędnościowej F w dobrym stanie. Dokument musi być autentyczny i zawierać dane pozwalające na jego identyfikację. Co jednak w przypadku zagubionych książeczek?
PKO BP – jedyna instytucja uprawniona do obsługi programu – umożliwia odzyskanie środków także osobom, które nie mają dokumentu, ale potrafią udowodnić jego wcześniejsze posiadanie. W archiwach banku zachowały się dane o wszystkich wydanych książeczkach, więc możliwe jest ich odtworzenie na podstawie wniosku i dokumentów tożsamości.
Wniosek o wypłatę można złożyć w dowolnym oddziale PKO BP. Po pozytywnej weryfikacji dokumentu bank przekazuje środki na wskazane konto. Proces trwa zwykle od kilku dni do dwóch tygodni.
Spadkobiercy też mają prawo
Rekompensaty nie są zarezerwowane wyłącznie dla właścicieli książeczek – mogą o nie ubiegać się również spadkobiercy. Wystarczy przedstawić prawomocny wyrok sądu o nabyciu spadku lub notarialny akt poświadczenia dziedziczenia. W ten sposób środki mogą trafić do dzieci lub wnuków osób, które kiedyś marzyły o własnym Fiacie.
Uwaga na oszustów
Rosnące zainteresowanie książeczkami F wykorzystują przestępcy. W ostatnich miesiącach odnotowano przypadki podszywania się pod pracowników banku i oferowania „pomocy” w szybkiej wypłacie rekompensaty. Oszuści żądają przekazania książeczki lub opłat za rzekome czynności administracyjne.
Bank PKO BP podkreśla: „Jedynym podmiotem prawnie uprawnionym do weryfikacji oraz wypłaty środków w ramach programu rekompensacyjnego jest Bank PKO BP, a cała procedura zawsze odbywa się wyłącznie w oficjalnych placówkach bankowych bez żadnych dodatkowych opłat ze strony klientów”.
Kolejki, emocje i internetowa rejestracja
Od początku 2025 roku, kiedy wystartował program wypłat, przed oddziałami banku ustawiają się długie kolejki. W odpowiedzi PKO BP uruchomił system wcześniejszej rejestracji online, specjalne stanowiska obsługi oraz dedykowaną infolinię. W dużych miastach pracują przeszkolone zespoły ekspertów od dokumentów PRL.
Eksperci ostrzegają: „Zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Finansów, możliwość ubiegania się o zwrot środków będzie dostępna tylko do końca roku dwutysięcznego dwudziestego szóstego”. Po tym terminie procedura może być znacznie trudniejsza, a w praktyce – niemożliwa.
Dokumenty warte więcej niż złoto
- Książeczki oszczędnościowe F to nie jedyne „skarby” z PRL, które mają wartość finansową. Prawdziwą furorę wśród kolekcjonerów robią m.in.:
- banknoty z marszałkiem Piłsudskim – szczególnie te w idealnym stanie, wyemitowane w latach 80., osiągają cenę nawet kilkuset złotych za sztukę,
- monety okolicznościowe PRL – cenne są zwłaszcza te z błędami menniczymi lub wybijane w małych nakładach; wysoko cenione są egzemplarze upamiętniające wydarzenia sportowe i narodowe,
- książeczki mieszkaniowe PKO – funkcjonują podobnie jak książeczki F; rządowy system wypłat działa od lat, ale według Ministerstwa Rozwoju i Technologii aż 30% uprawnionych wciąż nie złożyło wniosków,
- obligacje Skarbu Państwa z PRL – choć wiele z nich wygasło, niektóre serie nadal mogą być zbywane lub przedmiotem roszczeń
Wspólne odkrywanie historii i... gotówki
Socjologowie podkreślają, że poszukiwania starych dokumentów mają też wartość międzypokoleniową. Dziadkowie i wnuki wspólnie przeszukują domowe archiwa, rozmawiają o czasach PRL, kolejkach i marzeniach o własnym aucie. To nie tylko pretekst do rozmowy, ale też okazja do przekazania wiedzy o życiu w innym systemie gospodarczym.„Opowieści dziadków oraz rodziców o wieloletnich oczekiwaniach na przydział samochodu, o codziennych wyrzeczeniach finansowych związanych z regularnym odkładaniem pieniędzy czy o radości z otrzymania upragnionego przydziału stanowią żywą lekcję najnowszej historii” – wskazują socjologowie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.